piątek, 27 marca 2015

" Prom na Wiśle do Tyńca....

....Prom tu pracuje dość regularnie 
 co piętnaście minut,
w tę i w tę, w tę, i w tę. "  - to oczywiście tekst piosenki Marka Grechuty. Swego czasu bardzo znanej piosenki. Dziś chyba już nikt o niej nie pamięta. Mnie się wryła w pamięć, szczególnie refren.


Kiedy w swojej niepamięci analogowej dotarłem do pierwszego slajdu i to slajdu zrobionego na formacie 6 x 6  stwierdziłem że właśnie prom do Tyńca płynie a raczej dobija do brzegu. I tak co po chwila W tę i w tę...


Z tego wyjazdu mam również zdjęcia czarno - białe.  Nie wiem jaka to była okazja ze znalazłem się tam jesienią a właściwie już przed zimą. Gdyż zdjęcia datowane są na grudzień 1979 r. 

A tak prom wyglądał w tonacji cz - b



Nie tylko prom był obiektem moich zdjęć . Powiedziałbym ze to był dodatek a patrząc na zdjęcie chyba nawet dodatek do dodatku gdyż to jedna klatka tego promu. Dlaczego nie zszedłem wtedy i nie zrobiłem z bliska. Nie wiem.. Z tego dnia o wiele więcej zdjęć ze wzgórza Tynieckiego i stanu obecnego opactwa Tynieckiego....






No i podobne kadry w kolorze....

 



Musze przyznać ze stan techniczny slajdów jest doskonały Mimo upływu blisko 40 lat. Niedawno nawet jedno z tych zdjęć udało mi się sprzedać. Trochę żałuję że jest ich tak mało Ale z drugiej strony to dla mnie niezwykłe ze akurat miałem ten film. Z mojej niepamięci analogowej wychodzi ze barwne prace w większej ilości zaczynają się pojawiać dopiero po 1985 roku.

A Prom na Wiśle do Tyńca jest tu : https://www.youtube.com/watch?v=YIV5gqsh6v0

Marek Lasyk

1 komentarz:

  1. Szkoda, że nie ma więcej zdjęć tego mitycznego promu, lecz pewnie monumentalność Opactwa i głębokość Wisły bardziej przyciągała wzrok.Szkoda tego promu.

    OdpowiedzUsuń