wtorek, 3 listopada 2015

Leskowiec....

,,, czyli piękna góra w Beskidzie Małym. Przypomniałem sobie o niej widząc poczynania w ostatni weekend mojego kumpla od aparatu Michała Łepeckiego zwanym Łapą.   Na Leskowcu w przeszłości byłem wielokrotnie, ostatnio jednak dawno mnie tam nie było. Trzeba będzie przypomnieć sobie szlaki. 
Moje wyjście na Leskowiec nastąpiło na kilkanaście dni przed wprowadzeniem stanu wojennego. To był listopad 1980 roku. W mojej niepamięci analogowej znalazłem trzy szerokie filmy z tej wyrypy. Niestety nie zachowało się prawie żadne zdjęcie z uczestnikami wyrypy. Prawie bo na jednej klatce widać jest Jaska Oględzińskiego ówczesnego mojego towarzysza od gór i harcerstwa. 
Była piękna pogoda, drzewa zrzuciły większość liści,  nie pamiętam ale musiało być bardzo kolorowo....


Podchodziliśmy od strony Suchej Beskidzkiej a to pewnie widok na Leskowiec lub na szlak na niego...


Największe wrażenie robiły na mnie buki i las ogołocony z liści. Pięknie to wyglądało...






Tutaj z lewej widać kawałek Jaśka...


Z Leskowca są piękne widoki na Beskidy i Tatry ale my chyba nie trafiliśmy najlepiej...




Wrażenie robiło również niezwykłe niebo....  


Poniżej Leskowca na Groniu Jana Pawła II kiedyś zwanym jaworzyna stoi od 1933 roku stoi niezwykle popularne schronisko turystyczne. Niestety z tej wyrypy nie zachowały mi się zdjęcia. Pewnie następnym razem już tak... A poniżej jeden z moich ulubionych tematów kapliczka przydrożna...



Leskowiec  Listopad 1980 rok

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz