wtorek, 31 marca 2015

Godz. 3.45...

... Lasyk " syn " Jolanty  ur 31.III.81  godz. 3.45  - to napis na małej plastikowej opasce jaką położna założyła mojemu i Joli nowo narodzonemu synkowi. Jeszcze bez imienia w cudzysłowie " syn " którego do dzisiaj nie mogę zrozumieć ( tego oczywiście cudzysłowia ). Dzisiaj pewnie bym się oburzył na fakt że syn jest Jolanty tak jakby mnie nie było. Jak zwał tak zwał owoc naszej miłości objawił nam się 34 lata temu. Dokładnie. Dzisiaj Jola spiesząc się do pracy mówiła mi że obudziła się po trzeciej i miała dzwonić do niego żeby mu złożyć życzenia. Oszczędziła go.A ja pamiętam doskonale ta noc. Bo obudziłem się o trzeciej i nie spałem do rana. Wiedziałem że urodziło się dziecko. Rano dowiedziałem się ze syn...

Opaska jet mocno pożółkła ale przechowywana przez nas rodziców jako pamiątka rodzinna ( drugiego syna zresztą też )  Dzisiaj to opaska tylko i wyłącznie z kodem paskowym. Podobno z powodu ochrony danych osobowych. No może i dobrze Ale ja czułbym się jak towar na półce sklepowej...

 

W mojej niepamięci analogowej pierwsze zdjęcia Łukasza pojawiły się trzy dni później. Kiedy odebrałem go ze szpitala....






Natomiast moje zdjęcie z Łukaszem pojawiło się w niepamięci dopiero w czasie chrztu. W czerwcu 1981 roku. Boże jak ja wtedy wyglądałem. Te pióra i w ogóle jakiś takiś utyty... Na zdjęciu oprócz nas  moi rodzice , siostra a jakże Jolanta, no i szwagier Krzych.Oboje są chrzestnymi Łukasza. Najciekawiej jest w tle. Wysokie budynki Osiedla XXX lecia PRL-u, nie istniejące ogromne szklarnie a po lewej stronie budynki rozpoczynającej się budowy kościoła św. Jadwigi.


Szok pozostania mamą i tatą trwał jakiś czas. Ale już w sierpniu czyli cztery miesiące po urodzeniu, Łukasz zaliczał swój pierwszy obóz harcerski w Toporzysku...




Dzisiaj Łukasz to dorosły facet podejmujący swoje życiowe decyzje samodzielnie od wielu, wielu lat. Bardzo się oboje z Jolą cieszymy z tego. 
A nam pozostało oglądanie starych zdjęć z niepamięci analogowej przypominając sobie tamte lata. I tak sobie myślę że fajnie mieć młodych kolegów i koleżanki po aparacie przed którymi decyzje jeszcze przed lub tuż po. Pamiętajcie Czas nie stoi. Czas ucieka. A życie nie będzie czekać, tylko jak ta mysz polna goni !!!

Marek Lasyk

2 komentarze:

  1. Marek pod krawatem, Jola w sukience!!! Napatrzyć się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurde jak jestem w Krakowie to jestem u Was co niedzielę :) Ale zdjęcia super. Jakoś teraz trochę wyrosłem :)

    OdpowiedzUsuń