... czyli miejsce w którym mógłbym mieszkać. Pierwszy mój wyjazd do powiedzmy Trójmiasta czy ścisłej nad morze ginie we mgle niepamięci. To wyjazdy na kolonie ( tak to się wtedy nazywało , nie wiem czy teraz też ) w siermiężnej Polsce Gomułkowskiej. To były trzykrotne wyjazdy do Jastrzębiej Góry. Wtedy to pierwszy raz ( 1967 ) zobaczyłem morze w którym tak samo jak w górach i jeziorach zakochałem się na zabój. Oczywiście zdjęć z tamtego okresu nie mam żadnych i w ogóle nie przypominam sobie czy ktokolwiek z " kolonistów " coś takiego robił jak zdjęcie.
W połowie lat siedemdziesiątych już jako młody chłopak zacząłem regularnie jeździć na Kaszuby. Na obozy OHP czyli budować dobrobyt Gierkowskiej Polski. Będzie o tym w oddzielnym poście wiec ten temat na razie odstawiam.
Do Trójmiasta jeździliśmy zarówno na wycieczki jak i wybieraliśmy się zupełnie prywatnie. I pamiętam że od pierwszego wejrzenia zostałem wciągnięty w Gdańsk , Sopot i Gdynię. Jeździłem tam potem wielokrotnie ( co pewnie będzie odnotowane na blogu ).
Zdjęcia które publikuje tutaj pochodzą z okresu lat 1975 - 1977. Oczywiście największe wrażenie robiła Gdańska Starówka. Skojarzenie z moim Krakowem jak najbardziej słuszne...
W połowie lat siedemdziesiątych już jako młody chłopak zacząłem regularnie jeździć na Kaszuby. Na obozy OHP czyli budować dobrobyt Gierkowskiej Polski. Będzie o tym w oddzielnym poście wiec ten temat na razie odstawiam.
Do Trójmiasta jeździliśmy zarówno na wycieczki jak i wybieraliśmy się zupełnie prywatnie. I pamiętam że od pierwszego wejrzenia zostałem wciągnięty w Gdańsk , Sopot i Gdynię. Jeździłem tam potem wielokrotnie ( co pewnie będzie odnotowane na blogu ).
Zdjęcia które publikuje tutaj pochodzą z okresu lat 1975 - 1977. Oczywiście największe wrażenie robiła Gdańska Starówka. Skojarzenie z moim Krakowem jak najbardziej słuszne...
Ulica Mariacka....
Bazylika Mariacka...
Długi Targ...
Chłop z widłami znaczy.... Neptun
Ratusz...
Żuraw...
Pamiętam że ogromne wrażenie zrobił na mnie pierwszy rejs po Motławie i kanale portowym.
Widoki na Gdańską Starówkę
Na Wyspie Spichrzów ruiny....
Wtedy też pierwszy raz zobaczyłem ogromne statki z bliska. Robiły wrażenie.
Dzisiaj pewnie już dawno zasiliły huty i pewnie zdążyliśmy już wygolić
się żyletkami porobionymi z tych statków.
Wyjście z portu...
Po drodze wysiedliśmy na Westerplatte. Pierwszy raz wtedy tam byłem. Widok rozbitego budynku pozostawionego w stanie jakim pozostał po wrześniu 1939 robił wrażenie prawie jak po wybuchu bomby w Hiroszimie...
W Gdyni przy Nadbrzeżu Pomorskim ORP Błyskawica....
... i MS. Edward Dembowski...
W Gdańsku Oliwie oczywiscie musieliśmy być w Kościele opackim obecnie Archikatedra Archidiecezji Gdańskiej. Na pierwszym zdjęciu zrobionym poprzez parking widać " wypasione " ówczesne maszyny Głównie Fiaty 125...
Był też również oczywiscie Sopot. A właściwie jego perełka czyli molo. Tutaj wejście na molo. jedyna klatka jaka pozostała mi z tamtego okresu ( 1975 rok )
Tłumy nie przebrane.
Trójmiasto, Wybrzeże Gdańskie, Kaszuby to miejsca do których trafiałem w tamtym okresie wielokrotnie. Zapewne będzie tutaj ten temat gościł często. Aż sam się zastanawiam co tam w tej mojej niepamięci analogowej zastanę...
P.s. Prośba do Wszystkich czytających i oglądających. Zdjęcia robione były dawno. Naprawdę dawno. Nie znam doskonale topografii Trójmiasta. Jeśli wkradł się błąd rzeczowy proszę o poprawę , natychmiast wprowadzę korektę. Dziękuję !!!
Marek Lasyk
Edward Dembowski a nie Dębowski ;)
OdpowiedzUsuńPoprawione docencie ! Dzieki
OdpowiedzUsuń