sobota, 14 lutego 2015

Jaworki....

... i wszystko jasne. Nie ma takiego chłopaka, nie ma takiej dziewczyny którzy powiedzmy od poczatku lat siedemdziesiątych zasilają szeregi " mafii harcerskiej " aby nie słyszeli, czy też nie byli w Jaworkach.Mówisz Jaworki - myślisz schronisko ! Tak to było !
Historia tego miejsca dla nas rozpoczęła się na poczatku dekady Gierkowskiej czyli z poczatku lat siedemdziesiątych. Oto grupa instruktorów i harcerzy Szczepu Żurawie na terenie Małych Pienin wypatrzyła ogromną opuszczoną bacówkę z której korzystali od czasu do czasu bacowie przy wypasie owiec. Budynek miał pomieszczenie dla górali i ogromny koszar dla owiec zwany strągiem. Zapewne nawet w najśmielszych marzeniach nie spodziewali się wtedy  że coś co sobie wymarzyli będzie działać do dzisiaj. Szybko się okazało że szczupłe siły Szczepu Żurawie  są zbyt skromne aby zaadoptować ten budynek na potrzeby schroniska. Pieczę więc przejęła Komenda Hufca Kraków Krowodrza wraz z władzami dzielnicy. Rozpoczął się najbardziej romantyczny okres przystosowywania bacówki do potrzeb harcerzy. I to właśnie wtedy jako harcerz pierwszy raz trafiłem w to miejsce.
Schronisko położone jest na stokach Durbaszki w Małych Pieninach. Można się do niego dostać kilkoma szlakami, można bezpośrednio z samych Jaworek , można szlakiem turystycznym ze Szczawnicy, można przez wąwóz Homole i Wysoką. Wszędzie przepiękne widoki na Pieniny, Tary, Beskid Sadecki.
        Pierwsze zdjęcia Jaworek w mojej niepamięci analogowej pochodzą z 1976 roku. To wtedy wraz z klasą z Technikum Budowlanego byłem tam na trzydniowych praktykach budowlanych. Uczniowie naszej budy często tam jeździli pomagając przy pracach budowlanych. Te dwie klatki to jedyne zachowane zdjęcia z tamtego okresu. Wykonane Startem, moim ulubionym aparatem  dwuobiektywowym. Nie wiem co się stało z resztą negatywu. Zapewne zostały skasowane w tamtym czasie z powodów pewnie technicznych. 
Obie klatki przedstawiają naszą pracę przy betoniarce koło strągu. Ta pierwsza klatka lekko poruszona co przy Starcie się zdarzało często, druga już dużo lepsza. Co myśmy tam robili, kto na zdjęciu jest pozostaje w niepamięci....


 

W 1977 roku byłem w Jaworkach kilkakrotnie. Ale zdjęcia jakie mi pozostały to z pamiętnego wyjazdu w ramach " wycieczki szkolnej " . Piszę " pamiętnego " bo upilnowanie naszej hałastry graniczyło z cudem. Co tam się działo nie będę opisywać aby młodzieży nie deprawować ale powiem tylko że było to według klasycznych kanonów " zakładowej wycieczki ". Zapewne najbardziej pamiętną ta wycieczka była dla Mariana Dziechciowskiego znanego instruktora i żeglarza  z " Budowlanych " który na pilnowanie nas zarwał te dwie noce. A pilnować zapewniam było czego...

Wieś Jaworki w dole....


Ten widok z schronisko zawsze mnie fascynował...


Z drogi na Wysoką widoki na i Pieniny 


W kierunku Wysokiej...


A to ówczesny " ja " siedzący na słupku granicznym na Durbaszce...


Pobliskie cudo turystyczne Wąwóz Homole


Zawsze w Jaworkach najważniejszą czynnością było poranne mycie. Robiono to w różnoraki sposób. Najczęściej wychodziło się przed schronisko i tam dokonywało się ablucji. Z wodą i wc w Schronisku było wtedy bardzo krucho... 


Przed schroniskiem zachował się basen P-poż. W ciepłe dni można było się kąpać. Ale uwaga Woda która tam spływała była woda górska znaczy zimna na skraju uwiądu wszystkich członków


Z tej wycieczki klasowej zachowały mi się jedne z pierwszych  wykonanych slajdów. Na nich głównie Wąwóz Homole ale też i widok z schroniska na wypas owiec...




To drzewo fotografowałem namiętnie w czasie każdego wyjazdu.   Bardzo mi się podobało jego położenie takiego ostańca na stoku...


Na przestrzeni dwóch lat 1977 - 1978 byłem w Jaworkach kilkakrotnie. Wyjazd z którego zdjęcia pochodzą poniżej to czerwiec 1978. Jeszcze nie podejmowałem pracy, świeżo upieczony maturzysta jeździłem co by tam pomóc a jednocześnie " wypoczywać " po maturze ( bez kremówek ! )

Na granicy...


W starej kuchni schroniska. Dzisiaj to teren gospodarza....


Byłem młody, piękny i....szczupły !!!


Tutaj na mojej klacie szef ! Znaczy Capo di tuti capi " krowoderskiej mafii harcerskiej " dh. Zbigniew Sabiński przy czyszczeniu basenu p - poż...


Jak już poprzednio pisałem ten widok zawsze mnie fascynował....



Stały element na barierkach schroniska którego widok łapałem nie raz : Wiszące gacie...za to z Trzema Koronami


Tutaj jeszcze raz ja. Czekaliśmy na dole na jakiś transport do schroniska...


W listopadzie 1978 roku w Jaworkach był mój kumpel i druh serdeczny Jasiek Oględziński. Z jego wyjazdu z przyczyn dla mnie zupełnie nieznanych przezrocza z tego wyjazdu mam ja. Postanowiłem kilka z nich dołączyć do tego wpisu bo pasują charakterem ...





Jaworki będą zapewne tutaj jeszcze trafiać nie raz i nie dwa. W miarę skanowania mojej " niepamięci analogowej " co ciekawsze wyjazdy będę prezentować.

Marek Lasyk

P.s.  Bardzo dziękuję Tym Wszystkim którzy po pierwszych wpisach mojej niepamięci analogowej weszli tutaj do mojego świata. A było tych odsłon prawie tysiąc. Jeszcze raz bardzo dziękuję !
Specjalne podziekowania tym którzy komentuja wpisy w blogu czy na FB. Są mi bardzo pomocne. 
Mój pomysł na blog jest zaplanowany na czas zeskanowania minimum 25 lat moich analogowych fotografii. Na razie pokazałem minimalna część tych najstarszych. Zapewne będę zmieniać wygląd bloga szczególnie " pieczątki " o które najczęściej pytano. Postanowiłem pozostać przy najprostszej formie napisu na zdjęciach. Ja też źle odbieram zdjęcia na których np. na twarzy jest napis. Niestety to efekt kradzieży w necie. Jedno z moich nagrodzonych zdjęć skradziono kilkaset razy. Postanowiłem choć trochę temu zaradzić. Poradzono mi właśnie taka formę. Ja wiem że to może nie estetyczne, może nie przystoi XXI wieku jak ktoś napisał. No ale w XX wieku skąd zdjęcia pochodzą nikt nie wiedział nic o necie, kradzieżach w internecie i posługiwaniem się cudzymi zdjęciami. Ale myślę i pracuję nad tym Być może niedługo będzie jakiś inny znak czy napis. Na razie pozostaje ten. Dzieki jeszcze raz za zainteresowanie się moi pisaniem ! 

Marek Lasyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz